Press - Reviews
13th May 2008
Zoom Code review, Millenium Metal

Thanatoschizo
Zoom Code
CD, My Kingdom Music, 2008


No prosz?, oto i kolejny produkt ze stajni My Kingdom Music, o którym s?ysz? po raz pierwszy, a ma na swoim koncie ju? cztery pe?ne albumy, co jest sporym i okaza?ym dorobkiem, jak na siedem lat istnienia. Zespó? ThanatoSchizo pochodzi z Portugalii i gra ciekaw? do?? mikstur? ró?nych styli muzycznych i mimo, ?e ja za takimi zabiegami nie przepadam, to powinni mie? chyba niez?e wzi?cie, zw?aszcza w?ród s?uchaczy znudzonych ci?gle tymi samymi d?wi?kami, jakie wypuszczaj? dzi? na rynek wytwórnie p?ytowe.

D?ugo si? zastanawia?em nad tym, jak by tu okre?li? styl muzyczny, jaki serwuje nam grupa na swoim najnowszym kr??ku i nie doszed?em do ?adnych jednoznacznych wniosków, bo trudne to jest jak jasna cholera. W materia?ach promocyjnych podano, i? jest to progresywny death metal, co jest jednak ogromnym uproszczeniem. ??czy si? tu bowiem ca?e mnóstwo ró?nych, cz?sto nijak nie powi?zanych ze sob? styli, które sk?adaj? si? na do?? zgrabn? form? pod nazw? ThanatoSchizo. Mamy tu owszem sporo death metalu, ale te? i mnóstwo muzyki klimatycznej, nawi?zuj?cej do doom metalu, gotyku, a zastosowanie elementów muzyki etnicznej dodaje temu wszystkiemu rozmachu.

Ciekawie prezentuje si? tak?e instrumentarium wykorzystane na p?ycie. Oprócz typowych, metalowych instrumentów takich jak gitary, bas i perkusja, s? te? ciekawostki w postaci skrzypiec, których kapitaln? solówk? s?yszymy w „L”, a ponadto saksofon, akordeon, oraz elektroniczne sample autorstwa niejakiego Zweizz’a. Kiedy przeczyta?em we wk?adce o tych instrumentach troch? si? przerazi?em, ale zupe?nie niepotrzebnie, bo mnie wykorzystano ich znowu w tak wielkich ilo?ciach, a s? raczej dodatkiem, urozmaiceniem. Dobrym urozmaiceniem s? te? kobiece wokale Patricii, która udziela si? tu do?? cz?sto i g?sto, b?d?c niemal drugim g?ównym wokalem obok Eduardo. Jej g?os jest bardziej rockowy i gotycki ni? metalowy, ale nie dra?ni i nie odstaje od ca?ej reszty. Je?li za? chodzi o m?skie wokale, to mamy tu szersze ich zastosowanie. Jest sporo czystych m?skich wokali, ale tak?e i du?o growli, bardzo niskich, niemal grindowych. Niemniej jednak nie jest to typowo rze?nickie ryczenie.

Poszczególne utwory s? nie?le skomponowane, niebanalne, rozbudowane i bogate w smaczki i ciekawostki. Niestety ?aden mnie nie porwa?, ale s?ucha si? nawet przyjemnie. Sporo gmatwaniny nawi?zuj?cej do progresji, sporo klimatycznych, atmosferycznych pasa?y i jakby improwizacji. Sporo jest te? melodii. Ogólnie p?yta jest ca?kiem melodyjna i mam wra?enie, ?e mimo gotyckiego charakteru bardziej jasna ni? mroczna. Jest par? ciekawych momentów, jednak na d?u?sz? met? czuj? si? pod koniec p?yty lekko znudzony. Zbyt du?o jest rozmydlenia, wszystko si? pod koniec rozje?d?a w mglistych niby improwizacjach, które te? przywo?uj? leciutkie skojarzenia z ambientem.

Dla wielu z pewno?ci? pozycja ciekawa i warta poznania. Mnie nie oczarowa?a, ale te? i nie uwa?am jej za szczególnie nieudan?. Nie, po prostu nie do ko?ca trafia w moje gusta. W czyje zatem gusta trafi? powinna? Wydawca twierdzi, ?e to mus absolutny dla fanów Strapping Young lad, Paradise Lost, Pain Of Salvation czy Amorphis. Czy tak rzeczywi?cie jest? Sprawd?cie najlepiej sami.

Atreju
5 CDs + 1 EP
€45.00 / $58.50
Qty: